Andrzejki za tydzień więc przygotowałam dla was dzisiaj propozycję makijażu, którą śmiało możecie wykorzystać podczas swoich przygotowań do tej imprezy. Mam też dla was kilka porad dotyczących tego, jak wydłużyć trwałość make upu, żebyśmy podczas zabawy, mogły zapomnieć o ciągłych poprawkach:)
Co możemy zrobić żeby nasze cienie nie rolowały się, tusz nie kruszył, a twarz nie świeciła się?
1. Przygotujmy odpowiednio cerę - prawidłowa aplikacja podkładu, który stanowi bazę naszego makijażu, jest najważniejsza! Osobny post na ten temat znajdziecie tu http://aswitalskamakeup.blogspot.com/2013/11/czerwono-brazowy-makijaz-i-troche.html
2. Nasze powieki muszą być odpowiednio nawilżone, aby cienie trzymały się na nich długo i jednocześnie nie rolowały. Ja mam na to kilka sposobów
- posiłkuje się kremową bazą pod cienie, pamiętając aby wklepywać ją w powiekę, nie rozcierać
- używam miękkiej, grubej kredki do powiek, jako bazy i jednoczesnego wzmacniacza koloru cieni do powiek
- gdy nie mam bazy pod ręką, używam korektora, bądź dodatkowej ilości podkładu, który wklepuję w powiekę
- najważniejszy punkt - nadmiar bazy, kredki lub podkładu usuwam, przy pomocy chusteczki, którą dociskam do powieki. Chwilę odczekuję i patrzę czy baza nie roluje się, jeśli tak to przechodzę do nakładania cieni, jeśli nie, ponownie używam chusteczki.
- jeśli nasz tusz do rzęs jest suchy ( z trudnością odciska się na chusteczce) to zaczynamy używać nowego! Używanie zbyt starych tuszy to najczęstsza przyczyna ich kruszenia się i osypywania.
3. Fiksujemy twarz przy pomocy pudru fiksującego, bambusowego, ryżowego itp. Grunt, żeby puder był wodoodporny i miał właściwość silnego absorbowania sebum.
4. Lakierujemy makijaż tak dokładnie, nie pomyliłam się. Tak jak istnieją lakiery do włosów, tak i powstały lakiery do makijażu. Tworzą one niewidoczną barierę ochronną i zdecydowanie wydłużają trwałość makijażu. Oczywiście nie stosujemy ich na codzień, bo mogą zapychać pory i blokować ich regularne funkcjonowanie.
5. Zabieramy ze sobą kilka niezbędników - puder fiksujący, kredka do oczu, błyszczyk do ust - cera po jakimś czasie i tak będzie się świecić, niezależnie od tego jakich kosmetyków użyjemy, poprawki będą konieczne. Kredka do oczu - nawet jeśli używamy wodoodpornej ( a na linii wodnej odradzam używania tego produktu, bo może wysuszyć powiekę i oko doprowadzić do łzawienia, a nas do szału) to nie ma kredki, która wytrzyma całą noc szaleństw. Błyszczyk szybko ożywi nasz makijaż i nie wymaga takiej precyzji przy malowaniu jak kolorowa szminka.
Mam nadzieję, że powyższe porady wam się przydadzą. Miłego weekendu i do zobaczenia za tydzień:)
A na koniec porównanie zdjęć tego samego makijażu robionych przy pomocy lampy i światła dziennego.
Które podoba wam się bardziej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz