Po liczbie odsłon wnioskuję, że podobają wam się delikatne makijaże. Dziś zaprezentuję wam mój ulubiony, codzienny faworyt - "no make up". Tutorial przeplotę własnymi komentarzami, gdyż makijaż jest tak delikatny, że czasem na zdjęciach nie widać, co robię i jakie cienie kładę.
Wbrew temu, co sugeruje jego nazwa, no make up to makijaż, w którym nie zapominamy o używaniu żadnego z kosmetyków.
Do przygotowania cery potrzebne nam będą korektor, lekki podkład, rozjaśniacz (na cienie pod oczami) sypki puder, bronzer i róż do policzków.
Różnica między no make up, a tradycyjnym makijażem polega na ilości używanych kosmetyków. Staramy się, aby używać ich jak najmniej.
Przejdźmy do makijażu oczu.
1. Na początek na całe powieki, aż po łuk brwiowy, aplikujemy beżowy, cielisty cień. Wyrównujemy dzięki temu koloryt powiek. Możemy to robić w biegu i niedbale, bo cielisty cień nie zrobi nam żadnych smug
2. Na załamanie powieki aplikujemy róż do policzków, łososiowy lub pudrowo różowy cień. Rozcieramy granice cienia tak, aby wtopił się w skórę i dodawał naszym powiekom świeżości.
Porada: Jeśli nie macie czasu na rozcieranie cienia poprostu użyjcie pędzla do różu. Nabierzcie trochę różu na pędzel i smagnijcie nim powieki. Zajmie to kilka sekund, a efekt będzie bardzo podobny.
3. Rozświetlcie powiekę, aplikując biały cień tuż pod łuk brwiowy oraz pod linię wodną oka.
4. Czarną, dobrze naostrzoną kredką zróbcie kreskę tuż przy linii rzęs.
5. Nie wyszła ci prosta kreska? Rozmaż ją przy pomocy aplikatora z gąbeczką.
6. Delikatnie wytuszuj rzęsy. Linię wodną oka zaznacz białą kredką.
Usta pomaluj naturalną (nie mylić z nude) różową szminka. Przecież naturalnym kolorem ust jest blady róż! Usta w kolorze nude nie wyglądają naturalnie!
Jak zauważyłyście, niemalże wszystkie kroki tego makijażu, możecie robić w biegu. To jego największa zaleta. Druga- pasuje do każdego typu urody!
Co myślicie o takim make upie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz